BE AWARE OF THE WORLD
Zabieram czytelnika w podróż po teraźniejszości i przeszłości narodów. Chcę pochwycić czas, w którym obecnie żyjemy. Zastanowić się nad przyszłością naszej cywilizacji i planety. Ale także zapraszam do wędrówki w głąb siebie. Do odkrywania prawdy o człowieku i jego granicach.
| PREMIERA | Hologramowy Świat II. JAŹŃ
Książki pisane są z wykorzystaniem techniki strumienia świadomości, utrzymane na granicy jawy i snu przynoszą niezwykle oryginalną wizję rzeczywistości. Niezwykły jest język książek – przystępny, choć analityczny, fachowy, a zarazem literacki. Historia opisana w taki sposób, że wprost trudno przerwać lekturę. (Sylwia Cegieła – redaktor www.kulturalnerozmowy.pl)
To było coś nowego. Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z taką formą.
– Natalia Łagowska
Trudno było mi się utrzymać przy stanowisku, że to nie jest fantastyka, tylko rzeczywistość.
– Black Light
Dla mnie to była podróż po nieznane. Na pewno jest to pozycja warta przeczytania.
– Bartosz Brożek
HOLOGRAMOWY ŚWIAT
OKTALOGIA
W DRODZE DO SIEBIE
ZWIERZĘTA PRZEMÓWIŁY
PAPIERÓWKI
POEZJA
BAJKA DLA DZIECI
POZYCJE ANGLOJĘZYCZNE

Hologramowy Świat.
Jaźń
𝐒𝐲𝐥𝐰𝐢𝐚 𝐂𝐞𝐠𝐢𝐞ł𝐚: 𝐖 „𝐇𝐨𝐥𝐨𝐠𝐫𝐚𝐦𝐨𝐰𝐲𝐦 𝐬́𝐰𝐢𝐞𝐜𝐢𝐞 𝐈𝐈. 𝐄𝐠𝐨” 𝐧𝐚𝐝𝐚𝐣𝐞 𝐏𝐚𝐧𝐢 𝐄𝐠𝐨 𝐨𝐬𝐨𝐛𝐨𝐰𝐨𝐬́𝐜́ 𝐢 𝐬𝐩𝐫𝐚𝐰𝐜𝐳𝐨𝐬́𝐜́. 𝐂𝐳𝐲 𝐩𝐨𝐝𝐜𝐳𝐚𝐬 𝐩𝐫𝐚𝐜𝐲 𝐧𝐚𝐝 𝐤𝐬𝐢𝐚̨𝐳̇𝐤𝐚̨ 𝐦𝐲𝐬́𝐥𝐚ł𝐚 𝐏𝐚𝐧𝐢 𝐨 𝐧𝐢𝐦 𝐛𝐚𝐫𝐝𝐳𝐢𝐞𝐣 𝐣𝐚𝐤𝐨 𝐨 𝐛𝐨𝐡𝐚𝐭𝐞𝐫𝐳𝐞 𝐥𝐢𝐭𝐞𝐫𝐚𝐜𝐤𝐢𝐦, 𝐜𝐳𝐲 𝐦𝐨𝐳̇𝐞 𝐣𝐚𝐤𝐨 𝐨 𝐧𝐢𝐞𝐳𝐚𝐥𝐞𝐳̇𝐧𝐲𝐦 𝐛𝐲𝐜𝐢𝐞 𝐩𝐬𝐲𝐜𝐡𝐨𝐥𝐨𝐠𝐢𝐜𝐳𝐧𝐲𝐦, 𝐤𝐭𝐨́𝐫𝐲 𝐦𝐚 𝐬𝐰𝐨𝐣𝐞 𝐰ł𝐚𝐬𝐧𝐞 𝐩𝐫𝐚𝐰𝐚?
𝐈𝐰𝐨𝐧𝐚 𝐆𝐚𝐣𝐝𝐚: Podczas pisania postrzegałam Ego jako realną, żywą siłę wewnętrzną, która nieustannie walczy o przetrwanie, tworzy iluzję spójności i zmaga się z własnymi ograniczeniami. Chciałam, aby czytelnik mógł zobaczyć w tym Ego siebie — tak jak ja zobaczyłam w nim siebie — z całą kruchością, siłą i paradoksami ludzkiej natury.
Dlatego jest autonomicznym bytem psychologicznym, posiadającym własne prawa, mechanizmy obronne i dynamikę przemian – ale jest też bohaterem literackim, bo w tej opowieści gra swoją własną rolę.
𝐒𝐂: 𝐒𝐢𝐧𝐠𝐚𝐩𝐮𝐫 𝐰 𝐏𝐚𝐧𝐢 𝐤𝐬𝐢𝐚̨𝐳̇𝐜𝐞 𝐬𝐭𝐚𝐣𝐞 𝐬𝐢𝐞̨ 𝐧𝐢𝐞 𝐭𝐲𝐥𝐤𝐨 𝐭ł𝐞𝐦, 𝐚𝐥𝐞 𝐧𝐢𝐞𝐦𝐚𝐥 𝐦𝐞𝐭𝐚𝐟𝐨𝐫𝐲𝐜𝐳𝐧𝐲𝐦 𝐬𝐲𝐬𝐭𝐞𝐦𝐞𝐦 𝐬́𝐰𝐢𝐚𝐝𝐨𝐦𝐨𝐬́𝐜𝐢. 𝐃𝐥𝐚𝐜𝐳𝐞𝐠𝐨 𝐰ł𝐚𝐬́𝐧𝐢𝐞 𝐭𝐨 𝐩𝐚𝐧́𝐬𝐭𝐰𝐨 𝐰𝐲𝐝𝐚ł𝐨 𝐬𝐢𝐞̨ 𝐏𝐚𝐧𝐢 𝐧𝐚𝐣𝐭𝐫𝐚𝐟𝐧𝐢𝐞𝐣𝐬𝐳𝐲𝐦 𝐦𝐢𝐞𝐣𝐬𝐜𝐞𝐦 𝐝𝐥𝐚 𝐫𝐨𝐳𝐰𝐚𝐳̇𝐚𝐧́ 𝐨 𝐢𝐥𝐮𝐳𝐣𝐢, 𝐭𝐨𝐳̇𝐬𝐚𝐦𝐨𝐬́𝐜𝐢 𝐢 𝐰ł𝐚𝐝𝐳𝐲?
𝐈𝐆: To prawda, Singapur nie jest w książce tylko miejscem, ale metaforą ewolucji Ego i iluzji tożsamości. Uważam, że doskonale się do tego nadaje: w krótkim czasie powstał niczym feniks z popiołów, stając się jednym z najnowocześniejszych państw świata.
Od lat zanurzona jestem w świecie technologii — nasze drogi splotły się naturalnie, dlatego Singapur jest mi bliski.
Zainspirowała mnie także postać Lee Kuan Yewa, który zbudował potęgę wyspy niemal z niczego. A poza tym… leciałam do Australii z przesiadką w Singapurze — a Ego, jak to Ego, chętnie ten fakt podkreśliło. Nie mogło go przecież przemilczeć!
Taki jest człowiek. Może być potworem, aniołem lub kimś pośrodku

Zło istnieje i od zarania dziejów szuka sposobów, aby przejąć kontrolę nad światem
Sylwia Cegieła: Co oznacza dla Pani tytuł cyklu? Czym są te „Granice Ziemi„? Jak w ogóle interpretuje Pani słowo granica?
W „Granicach Ziemi” opisuję je wszystkie. Wskazuję także na jedną, która jest poza zasięgiem ludzi. To granica śmierci, przez którą każdy musi przejść, prędzej czy później, oraz powrócić do świata, z którego przyszedł.